Komentarze: 3
Jestem tak szczęsliwa, jak nigdy dotąd.. Moja hemoglobina trzymiesięczna to tylko 6,1 % cukru.. Chce mi się żyć, i płakać, ze szczęścia :)) Dzisiaj w Olsztynie.. Bałam się jechać, bo myślałam że u lekarza nie będzie ciekawie a On mnie tak pochwalił.. I jeszcze ta zajebista hemoglobina, od początku choroby nie miałam tak idealnej :)
Wieczorkiem wpadła Gazela, poszłyśmy na biedre, wogóle na miasto poodpierdalać heh =PP Z Pawłem się spotkałam.. Idelanie było. Kocham GO, Bardzo =* :)) Czasami przegina.. Ale bardzo mi na nim zależy.. Podnieca mnie.. Wzystko w nim.. Jest idelany.. Idealny dla mnie mój ideał faceta =) =)
Z Adamem ciągle pokłócona jestem ^ Smutne to z lekka.. Ale co zrobić.. Może przejdzie mu kiedyś złość na mnie... hmm Mam nadzieję, rozmawiam sobie teraz z Łukaszem =) Pyta się mnie czy go kocham, no pewnie jak przyjaciela =P Np bo w sumie to prawda, znam go od zawsze =) Nawet niewiem kiedy i w jaki sposób się poznaliśmy, kiedyś w czasach podstawówki kręciłam chyba z nim lekko, w gimnazjum zawsze na długich przerwach chodził po słodkie bułki do sklepu, nawet z straszną zimę heh =)) To były czasy, teraz się wszystko rozeszło, inne szkoły.. Co tu dużo gadać, Dobry znajomy, przyjaciel, pomaga mi.. doradza mi co mam robić.. ;) Dziekuję mu za to, za to że jest.. Najbardziej :*
Dziwnie się z tym czuję, z tym że węszyłam i natrafiłam na necie, na co na trafiłam, na bloga mojej siostry sprzed 5 lat. Skąd mogłam wiedzieć, że ona miała takie problemy, mieszkałam z nią, dużo o niej wiedziałam.. Myślałam że dużo.. A zresztą miałam wtedy 11 lat, co mogłam wiedzieć.. Teraz czuję się.. okropnie?! Dziwnie!? Było ta tak wiele notek.. Przeczytałam wszysko, dosłownie.. Jest mi głupio, a zarazem ok jest.. Nie rozumiem siebie..
Nie rozumiem wielu rzeczy ogólnie, czemu nie potrafię zerwać ze swoim chłopakiem. traktuje mnie okroopnie.. Myśli, że robi dobrze.. Miał się teraz odezwać, dzisiaj mieliśmy się spotkać, a tu już prawie koniec dnia.. ehh.. co robić.. Nic.. zerwać.. Czekam i czekam a On a kulki najwaraźniej leci.. Tak bardzo mam tego dość.. Dlaczego go kocham, a może mi się tylko wydaje.. Jak jestem z nim chciałabym, żeby to trwało wiecznie.. Jak go niema to niewiem co myśleć... Smutno jest mi cholernie.. Cholernie.. to mało powiedziane.. łapie doła i tyle.. Nieraz płaczę.. A on myśli ze wszystko ok... Od rana nic innego jak tylko o Nim myślę :/ a On najwyraźniej nie.. Nawet strzałki nie puścił.. Ja to zrobiłam przed chwila i chyba jestem od niego cholernie uzależniona.. :( Smutno mi to mówić.. Wszystko mnie denerwuje ostatnio.. Nadamir nauki w szkole, czasami zastanawiam się dlaczego Lo, a nie zawodówka..
Założyłam tu bloga, bo na tym serwerze znalazłam tego bloga...